Rosnący potencjał branży ogrodniczej

Zbliża się kolejna edycja jednej z najważniejszych w Europie ogrodniczych imprez targowych Spoga + Gafa 2011. Wystawa ta, będąca międzynarodową platformą wymiany informacji i forum opinii, odzwierciedla rozwój całej branży i świadczy o jej kondycji. Jakie nastroje towarzyszą dziś profesjonalistom związanym z sektorem ogrodniczym? Jakie są prognozy dla tego rynku?

 

Tekst: Marcin Fajerski

 

W Europie odbywa się obecnie około 40 uznanych na całym świecie imprez targowych o tematyce ogrodniczej. Dowodzi to nie tylko rosnącego znaczenia targów jako kreatora rynku, ale świadczy również o potrzebie wymiany doświadczeń wśród profesjonalistów w celu opracowania najskuteczniejszych strategii biznesowych na przyszłość. Metin Ergül, wiceprezes targów Koelnmesse, potwierdza: – Coraz większa liczba operatorów rynkowych partycypuje w procesie wymiany informacji i zdobywania biznesowego know-how. Ta interaktywność producentów z różnych segmentów branży ogrodniczej z pewnością przekłada się na jej dynamiczny rozwój w całej Europie – podsumowuje.

 

Wielkoformatowe wystawy ogrodnicze wyznaczają kierunki rozwoju branży i stanowią doskonałą okazję do podsumowania jej rozwoju. Właśnie ta funkcja międzynarodowych targów ogrodniczych decyduje o ich prestiżu oraz roli na światowej arenie

 

Konferencja prasowa dotycząca wrześniowych targów Spoga + Gafa 2011, która odbyła się w Kolonii 12 maja, stała się doskonałą okazją do podsumowania ostatniego roku w sektorze ogrodniczym. W spotkaniu zorganizowanym dla dziennikarzy wiodących europejskich czasopism branżowych (w tym również „Biznesu Ogrodniczego”) dokonano nie tylko oceny kondycji rynku ogrodniczego w krajach europejskich po latach recesji gospodarczej, ale także wysunięto prognozy dla jego przyszłego rozwoju. Do jakich wniosków doszli uznani eksperci uczestniczący w konferencji?

 

Pokryzysowe nadzieje
Operatorzy i znawcy rynku ogrodniczego potwierdzają, że sezon 2010 ogólnie można zaliczyć do bardzo udanych. Osobom związanym z biznesem ogrodniczym udało się utrzymać dobrą koniunkturę na rynku, mimo niekorzystnej aury pogodowej. Désirée Derin-Holzapfel, jedna z przewodniczących komisji doradczej targów Spoga + Gafa 2011, mówi: – Krótki rzut oka na poprzednie edycje wystawy pozwala sądzić, że osoby związane z branżą ogrodniczą i sektorem wypoczynkowym przeszły przez kryzys gospodarczy bez większych problemów, mimo iż bardzo deszczowe lato mogło hamować dynamiczny rozwój tego rynku – nadmienia.
Przemyślane działania handlowe, konsekwentna realizacja celów biznesowych i promocja ogrodnictwa jako hobby pomogły dużej części branżystów przezwyciężyć negatywne tendencje ekonomiczne utrudniające handel w roku 2009. Hans-Jürgen Riehl, jeden z przewodniczących komisji doradczej targów Spoga + Gafa 2011, podsumowuje: – Ubiegły rok pozwolił przedsiębiorcom związanym z rynkiem ogrodniczym na odrobienie strat z roku 2009, który większość profesjonalistów oceniła negatywnie ze względu na recesję gospodarczą i dekoniunkturę.     
Co istotne, wzmożona aktywność producentów i stowarzyszeń profesjonalistów w promowaniu produktów oraz ogrodnictwa wśród konsumentów bardzo korzystnie wpłynęła na handel w ogrodniczych placówkach detalicznych. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Stowarzyszenie Niemieckich Centrów Ogrodniczych (Verband der Deutschen Garten-Center), detaliści w 2010 roku odnotowali niezwykle dynamiczny wzrost obrotów w swoich placówkach, pomimo uciążliwej i przedłużającej się zimy.
Hans-Jürgen Riehl podsumowuje: – Szkółkarze, producenci sprzętu zmechanizowanego, firmy oferujące nawozy i środki ochrony roślin oraz podłoża, a także przedsiębiorcy dystrybuujący artykuły home & decor w poprzednim roku stanęli przed wieloma nowymi wyzwaniami biznesowymi i w moim przekonaniu doskonale sobie z nimi poradzili. Umiejętna promocja ogrodnictwa wśród konsumentów sprawiła, że miłośnicy tego hobby przeznaczają coraz większe kwoty na utrzymanie swoich ogrodów. Warto dodać, że entuzjastów tej formy spędzania wolnego czasu ciągle przybywa – nadmienia.    

Na wyższym poziomie
W związku z nasyceniem rynku, nasilającą się konkurencją firm w sektorze ogrodniczym oraz potrzebą przezwyciężenia dekoniunktury, producenci (liczący się na rynkach krajowych i europejskich) zaczęli przeznaczać coraz większy budżet na promowanie marek.  
Efektem tego było nie tylko przezwyciężenie stagnacji rynkowej, ale także wzrost świadomości marki wśród konsumentów. Dzięki temu operatorzy rynkowi mają obecnie dużo większy udział w kreowaniu trendów, do czego niewątpliwie przyczynia się wykorzystanie najnowszych narzędzi marketingowych. – To znak rozpoznawczy wszystkich najdynamiczniej rozwijających się sektorów rynku – mówi Cheryl Swanson, uznana na całym świecie specjalistka od brandingu. – Oczywiście reklama stanowi nadal podstawę marketingu, ale koniecznym jej uzupełnieniem staje się obecność firm na portalach społecznościowych, organizowanie konkursów i nawiązywanie interakcji z konsumentem – reasumuje.      
Coraz większa aktywność firm w branży ogrodniczej powoduje, że właściciele gospodarstw domowych dużą wagę przywiązują do jakości zakupywanych produktów i traktują ogród jako inwestycję, mającą wpływ na jakość wypoczynku. Désirée Derin-Holzapfel potwierdza: – Zauważa się, że we wszystkich kategoriach produktów konsumenci stawiają na jakość, więc zapotrzebowanie na markowy asortyment nieustannie wzrasta, co przekłada się na zyski ogrodniczych placówek detalicznych. Ciekawie zaaranżowany ogród, doskonale spełniający funkcję miejsca relaksu staje się istotnym elementem życia wielu rodzin – dodaje.
Twierdzenie to dotyczy także Polski, gdzie według Globalnego Raportu Ogrodniczego 2011, aż 36 proc. klientów centrów ogrodniczych stara się być na bieżąco z trendami i 54 proc. postrzega ogród jako dobrą inwestycję.

 

Wyraźna poprawa
Liczba niemal 1700 zgłoszonych firm oraz wysoki poziom internacjonalizacji targów Spoga + Gafa (80 proc. wystawców biorących udział w tym wydarzeniu jest spoza Niemiec) również pozwalają na bardzo optymistyczne prognozy dla całej branży ogrodniczej w Europie i świadczą o jej poprawiającej się kondycji.
Co prawda najsilniejszą jak dotąd reprezentację na Spoga + Gafa mają producenci oraz usługodawcy z Chin, ale dowodzi to tylko ogromnego popytu na asortyment ogrodniczy na rynkach europejskich. Poza tym, na targach pojawi się wielu wystawców z Niemiec, Holandii, Włoch, Wielkiej Brytanii, Węgier i Francji. Jeśli chodzi natomiast o polskich producentów, do tej pory swój udział wystawie potwierdziło 30 firm, co świadczy o coraz lepszej koniunkturze w krajowej branży ogrodniczej.

 

 

Zaplecze trendów
Szacuje się, że imprezy branżowe poświęcone segmentom indoor living i outdoor living stanowią obecnie ok. 20 proc. ważniejszych zagranicznych targów. Największym prestiżem w tej grupie cieszą się wystawy odbywające się w Wielkiej Brytanii oraz w Niemczech. Spoga + Gafa jako wielkoformatowe wydarzenie targowe o charakterze międzynarodowym co roku przyciąga coraz większą liczbę wystawców oferujących artykuły decor i meble ogrodowe. Na chwilę obecną w tegorocznej edycji targów swoje produkty ma prezentować łącznie ok. 1050 firm, co dowodzi ogromnego potencjału biznesowego tego rynku w sektorze ogrodniczym.

 

 

 

Spoga + Gafa staje się wyznacznikiem trendów związanych z dekoracją ogrodów, tarasów i balkonów. A jaka estetyka będzie obowiązywała w sezonie 2011-2012?  Według danych organizatorów targów, na topie będzie stonowany design, odnoszący się do atmosfery nadmorskich krajów nordyckich. Cechy tej estetyki nie zostały jeszcze do końca skonkretyzowane, ale wiadomo, że ma ona sprzyjać przede wszystkim wyciszeniu i relaksowi. Designerom zależeć będzie zatem na stworzeniu kreacji głównie ascetycznych, ale odświeżonych żywymi odcieniami pasteli. W korespondencji do klimatu skandynawskiego wybrzeża stoły i krzesła zyskają wygląd rustykalny bądź surowy. Rygorystyczne linie i surowość materii najlepiej bowiem oddają nastrojowość krajów nadmorskich w ogrodowym patio. Jeśli chodzi o kolor mebli, dominować ma biel, ocieplona barwą piaskową i różnymi odcieniami brązu. Oprócz typowo nordyckich kolorów, popularna będzie również zieleń wyrażająca przywiązanie do życia w harmonii z naturą, a w kombinacji z żółtymi tonacjami – kojarząca się ze świeżością. Jeśli chodzi o wzornictwo, do mody mają wrócić paski, zwłaszcza w barwach takich jak biel, czerwień i akwamaryna (możliwe są również inne warianty błękitu, np. lazur).

 

Konsumenci chcą odizolować się od wielkomiejskiej atmosfery. Zamiast jednak wyjeżdżać poza miasto, miłośnicy ogrodów dążą do stworzenia azylu w otoczeniu domu. Mieszkańcy bloków natomiast osiągają stan relaksu dzięki zaaranżowaniu zielenią balkonów i tarasów

 

Równocześnie, w opozycji do skandynawskiej estetyki, popularność zyskuje design, który nadaje miejscu wypoczynku  przytulności. Dlatego część producentów rezygnuje z prostoty dekoracji, a kładzie nacisk na finezję form. Meble i dekoracje wyróżniające się miękką linią, opływowością już podbijają rynek outdoor living. Rozbrykane kreacje, takie jak np. nienaturalnie powiększone karmniki dla ptaków, dają poczucie ciepła i bezpieczeństwa w ogrodzie, podobnie jak i inne elementy wyposażenia ogrodu przyozdobione niebanalnymi motywami florystycznymi i różnokolorowymi paskami w barwach pastelowych i rozmaitych odcieniach różu.            
Konkurentem dla tej marzycielskiej, romantycznej estetyki aranżacji przestrzeni wypoczynku staje się tzw. styl miejski, charakteryzujący się ekstrawaganckimi i zorientowanymi na oryginalność formami. Zarówno krzesła, fotele, jak i kanapy mają wyróżniać się prostotą i elegancją uzyskiwaną dzięki połączeniu różnorodnych materiałów ze stalą nierdzewną. Trend ten ma przybierać na sile w związku z rosnącym zainteresowaniem mieszkańców dużych aglomeracji zurbanizowanym ogrodnictwem i chęcią zaaranżowania zielenią metropolitalnego balkonu i patio. Organizatorzy targów podkreślają, że estetyka ta będzie stawała się bardziej popularna ze względu na większą grupę konsumentów, której zależy na uzyskaniu efektu oryginalności w ogrodzie. 

 

Grillowanie na salonach
Coraz bogatsza oferta firm z sektora FMCG dedykowana miłośnikom grillowania sprawia, że BBQ staje się nie tylko jednym z ulubionych sposobów przyrządzania potraw na świeżym powietrzu, ale także sztuką kulinarną. Na pewno wpływa to na sprzedaż całego asortymentu BBQ w centrach ogrodniczych i skłania firmy produkujące grille do rozszerzania portfolio o pozycje asortymentowe występujące w bogatej palecie barw: wysokiej jakości grille kompaktowe oraz zestawy pozwalające na przygotowanie bardziej wykwintnych dań dla większej liczby osób. Klientom bowiem zależy, by zakupiony grill służył przez lata i uatrakcyjniał ogrodowe biesiadowanie w gronie rodziny i przyjaciół. Można zatem przewidywać, że tendencja wzrostowa w sprzedaży grilli utrzyma się w tym roku na stałym poziomie. Désirée Derin-Holzapfel komentuje: – Ciepła i słoneczna pogoda, towarzysząca nam od końca marca, póki co zapewnia wysoką sprzedaż produktów pozwalających umilić czas spędzany na świeżym powietrzu. Szczególnie dotyczy to rynku BBQ. Jak podaje Stowarzyszenie Przemysłu Barbecue Grillverband (BIAG), zachowania konsumenckie w przeciągu ostatnich kilku lat znacznie się zmieniły i wpłynęły na bardzo satysfakcjonującą sprzedaż asortymentu BBQ. Według danych BIAG, każdego roku przybywa ponad 600 tys. nowych miłośników sztuki grillowania, którym zależy na zakupie lepszej jakości produktów i akcesoriów. Warto również dodać, że sprzedaż brykietów i węgla do grillowania przekroczyła w tym sezonie aż 500 tys. ton. Przedstawiciele stowarzyszenia dodają, że niezależnie od tego wzrasta także popyt na grille gazowe, które dotychczas miały mniejszy udział w rynku. Pozwala to na wysunięcie optymistycznych prognoz odnośnie do sektora BBQ – konkluduje.

 

 

Sprzęt i narzędzia
W kategoriach sprzętu zmechanizowanego i narzędzi w Niemczech już w ubiegłym roku odnotowano wzrost sprzedaży tego asortymentu rzędu ok. 6-8 proc. Tak jak i w poprzednich latach wyniki te pozwoliła podreperować dostępność części zapasowych w centrach ogrodniczych oraz możliwość serwisowania zakupionych produktów. Hans-Jürgen Riehl mówi: – Według kolońskiego stowarzyszenia konsultantów handlowych IBH, wartość rynku ogrodniczego w Niemczech przekracza próg 14,7 mld euro. Znamienne, że aż 37 proc. tej wartości stanowi sprzedany sprzęt zmechanizowany oraz narzędzia ręczne, podczas gdy wszystkie rośliny mają w tym sektorze 63-procentowy udział. Trudno się jednak temu  dziwić, wziąwszy pod uwagę fakt, że więcej niż w połowie niemieckich gospodarstw domowych występuje dobrze utrzymany, zadbany ogród. Ponadto, jak wynika z badań przeprowadzonych przez Stowarzyszenie Niemieckich Centrów Ogrodniczych (Verband der Deutschen Garten-Center), detaliści w 2010 odnotowali dynamiczny wzrost obrotów w swoich placówkach, pomimo zimy utrudniającej sprzedaż. Okazało się, że wpłynęła na to potrzeba wymiany podzespołów sprzętu zmechanizowanego bądź naprawy urządzeń zakupionych we wcześniejszych latach – puentuje.      
Podobnie jak na polskim rynku, popyt na sprzęt zmechanizowany bardzo korzystnie stymulują wyższe wymagania kupujących, którzy poszukują produktów zapewniających wygodne i bezproblemowe użytkowanie, co potwierdzają wyniki sprzedaży narzędzi zasilanych akumulatorowo oraz bezobsługowych kosiarek robotycznych.
Mimo zatem wciąż przeważającego udziału placówek sieciowych w sprzedaży sprzętu zmechanizowanego, utrzymanie działu z tym asortymentem w centrach ogrodniczych staje się coraz bardziej opłacalne, co w mniejszym stopniu również można zaobserwować w Polsce.

 


Obiecujący początek
Słoneczne początki wiosny i korzystna aura pogodowa wróżą branży ogrodniczej naprawdę dobry sezon, co potwierdzają zarówno opinie ekspertów rynkowych, jak i stowarzyszeń branżystów. Ponadto już zaczynają odzwierciedlać to wyniki sprzedaży w ogrodniczych placówkach detalicznych z ostatniego kwartału.
Stowarzyszenie Niemieckich Centrów Ogrodniczych odnotowało, że po długich miesiącach zimowych 2010 roku nastąpił natychmiastowy 10-procentowy wzrost sprzedaży, poprawiła się rotacja klientów i zwiększyła się średnia wielkość koszyka zakupowego.
Trzy miesiące przed rozpoczęciem międzynarodowych targów ogrodniczych Spoga + Gafa 2011, większość detalistów i producentów jest zatem zgodna co do tego, że sezon 2011-2012 okaże się bardziej owocny od poprzedniego. Metin Ergül zaznacza: – Reprezentowanie branży ogrodniczej przez tak szerokie grono operatorów rynkowych na targach Spoga + Gafa 2011 świadczy o ogromnej poprawie nastrojów wśród profesjonalistów. Bardzo cieszymy się, że w obecnym sezonie detaliści i producenci mogą bez przeszkód realizować swoje cele biznesowe – dodaje.
Również w Polsce liczba konsumentów gotowych przeznaczyć większy niż dotychczas budżet na upiększanie oraz renowację wnętrz i ogrodów nieustannie się zwiększa, czemu sprzyja boom na organizowanie spotkań towarzyskich oraz imprez rodzinnych w ogrodzie, połączonych z grillowaniem. Coraz liczniejsza grupa klientów centrów ogrodniczych inwestuje w produkty wysokiej jakości, które ułatwiają utrzymanie ogrodu.
Można przewidywać, że w najbliższych latach tendencja ta utrzyma się, ponieważ rosną szanse na co najmniej 4-procentowy wzrost PKB w całym 2011 roku. Po ogłoszeniu tych danych przez GUS, Invest Bank podniósł prognozę ogólnego wzrostu gospodarczego z 3,8 do 4 proc. Profesor Ryszard Petru, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich, jest zdania, że całoroczny wzrost może wynieść nawet 4,5 proc, m.in. dzięki wysokiej konsumpcji indywidualnej mimo ostatnich podwyżek stawki VAT. Jak podaje Dziennik.pl, dobra passa w handlu ma się utrzymać, bo w ciągu najbliższych miesięcy sytuacja na rynku pracy powinna się poprawić, a w drugiej połowie roku płace zaczną szybciej rosnąć. Ponadto wzrost mają też stymulować inwestycje prywatne. Z danych GUS wynika, że w pierwszym kwartale wzrost nakładów na środki trwałe wyniósł 6 proc., mimo iż w firmach zatrudniających powyżej 50 pracowników osiągnął wartość 3 proc. Należy jednak zauważyć, że przeznaczają one większe wydatki m.in. na środki transportu niż na budynki. Jakub Borowski, główny ekonomista Invest Banku, mówi, że ta struktura sygnalizuje nadchodzącą fazę ożywienia gospodarczego: – Ten rok będzie okresem stopniowego rozkręcania się inwestycji. Najpierw w dużych firmach o lepszej sytuacji, a następnie w mniejszych – prognozuje.

 

 

REKLAMA

MOZE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: